Strony

czwartek, 30 listopada 2017

Szpecjał - parodia szkoły ( ͡° ͜ʖ ͡°)

*W końcu skończyły się wakacje..Jest 2 września i Autorka biegnie chodnikiem z plecakiem*

Autorka:Ahhh na autobus się spóźniłam.No to dostanę od wychy.
* do klasy wpadła autorka*
Autorka:Dzień dobry...przepraszam za spóźnienie...*była w szoku gdy zobaczyła  siedzącego w ławce Sebastiana w damskim mundurku,czyli w:spódniczce ,białej koszuli,krawacie oraz czarnych balerinach z białymi podkolanówkami.Przy biurku stała Rose.*
Rose: Dzień dobry
Autorka:Co on tu robi?
Rose: Dyrektor nalegał aby go tu przyjąć
Autorka:Tylko on jest ze mną w klasie?
Rose: tak ^^
Autorka:Gdzie jest dyrektor?!
Rose: w swoim gabinecie a co ?
Autorka:Muszę z nim porozmawiać.*wyszła z klasy i poszła do gabinetu PANA dyrektora.Zapukała do drzwi*
Dyrektor:................................................................................................................................................................................................................................................................. proszę
*weszła do środka.Dostała szoku*
Dyro: Czego tu ?
Autorka:Co ty tu robisz?!
*Na kręconym, skórzanym fotelu siedział z opartymi o blat biurka nogami i trzymaną w ręku kawą PAN dyrektor*
Dyro: Jestem dyrektorem
Autorka:nie możesz SID!!!!!
Sid: CZEMU ?????? :'(
Autorka:Bo zrobisz dla dzieci krzywdę jak się wkurzysz!!
Sid: Dlatego tylko wy się tu uczycie ^^
Autorka:To dlaczego Sebastian wygląda jak Kokona Haruka?!
Sid: nie prawda jeszcze sztuczny biust nie dotarł ^^
Autorka:To jak kim będę MIKU MIKU?!
Sid: Wolałbym Hatsune Miku
Autorka:To mam dla ciebie śpiewać?!
Sid:............................... nie to może się źle skończyć dla moich uszu
(P.S. Ostatnio śpiewałam i ludzie płakali po wykonaniu "Wilczej Zamieci" przeze mnie)
Autorka:Co ty tam się schylasz?*PAN dyrektor schylił się do szafki w swoim biurku*
Sid: Łap * rzucił jej coś *
Autorka:Co to jest?*trzymała w rękach mundurek*
Sid: No jak to co ? Mundurek
Autorka:I co przez to sugerujesz?
Sid: Rozbieraj się  xD
Autorka:SŁUCHAM?!POJEBAŁO CIĘ!!!???
Sid: Miło że zauważyłaś
Autorka:.......NIE..NIE ZROBIĘ TEGO PRZY TOBIE!!1
Sid:........... a przede mną ?
Autorka:Po co mam to nałoży?Ta spódnica jest za krótka
Sid: Możesz się zamienić z Sebastianem
Autorka:CO?!
Sid: GÓWNO
Autorka:NIE ZAŁOŻĘ TYCH SZMAT DO PODŁOGI!!!*rzuciła w PANA dyrektora mundurkiem*
Sid: hahahahahaahahhahahahahahahaahahhaahhahahahahahahahhahahahahahah
Autorka:To,że jestem podobna do Ayano to nie znaczy,że muszę wyglądać jak ona!!1
Sid:( ͡° ͜ʖ ͡°)
Autorka:Idę na wagary ^^
 Sid: taaaa...
Autorka:papapapa :*
Sid; Come to daddy
Autorka:spierdalaj..idę na kebaba
Sid: Nie zdasz
Autorka:Z takim dyrem na pewno.
Sid: Pfff
Autorka:To na razie ^^
Sid: Masz przypał u starych
Autorka:nic nie słyszę!!!*krzyknęła z korytarza*
* wziął telefon*
Sid: Dzień doibry czy rozmawiam z rodzicami autorki ?
*wyszła ze szkoły jednak okno u PANA dyrektora było otwarte i wszystko słyszała.Szybko weszła do gabinetu i wyrwała kabel od telefonu z gniazdka*
Sid: Któż to przyszedł ?
Autorka:CO TY ODWALASZ?!
Sid : Dzwonię do twoich rodziców.
Autorka:Nie zadzwonisz!
*zabrała z biurka jego telefon komórkowy Sid uśmiechał się wrednie *
Autorka:Co?
Sid:... nic ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Autorka:Czy ty mi coś sugerujesz?
Sid: Możliwe
Autorka:To powiedz
Sid: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
* uklękła przed nim na kolanach *
Autorka:Przecież jestem grzeczną dziewczynką
Sid: Ta scena jest chyba wyjęta z jakiegoś pornola
Autorka: JESTEŚ ZBOCZONY! *wylała mu kawę na spodnie między nogi*
* wkurzył się *
Autorka :Ojej. Przepraszam PANIE dyrektorze
Sid: zlizuj to teraz -_-
Autorka :Jeszcze czego?
Sid: Pfff
Autorka: też cię lubię
Sid :to zlizuj
Autorka: NIE
Sid: zlizuj
Autorka: Jak ktoś wejdzie to będzie po nas. *Sid zasłonił okna i zamknął drzwi *
Sid: hehe...
Autorka: Ale ja nie chcę
*zachowywała się jak naburmuszone dziecko *
* trząsł się ze śmiechu *
Autorka: Ogarnij się
* odsłonił okna *
Autorka: A teraz otwórz drzwi
Sid: znajdź klucz
Autorka: Wiem, że masz go w dupie
Sid:No kurna XD
Autorka: Zrobić lewatywę?
* załamał się *
Autorka: No ja nie wiem czy masz problemy z takimi rzeczami
Sid:ch*j ci w du**
Autorka: KLUCZ
Sid:znajdź
Autorka: Mówię, że jest u ciebie w tyłku
* zaczął walić głową w biurko *
Autorka: Zgadłam?
Sid: nie
Autorka: To wyrażę drzwi *kiedy kopała w drzwi to czasem było widać jej majteczki *
Sid:...
Autorka: Co???
Sid:nic
*i Autorka spiep**yła gdy drzwi się otworzyły *
Sid: to był dzień z naszej pojebanej wyobraźni. Do widzenia







                                                                                                                                                                              




















































Udział wzięły:
- Merida102
- Shirley Phantomhive
Wrzucam,bo mam zły humor...może mi się poprawi. Nie wiem HE HE HE

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sid mój boss ♥.♥ Autorko, dlaczego nie było bardziej zboczone? T.T He he i tak poprawiłaś mi humor ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że taki Sid mnie nie uczy...a bardzo lubi biologię, a ja biolchem więc HE HE HE
      Bardziej zboczenie się nie dało. Poza tym stworzyłam nową stronę i mam prekursora (to nauczycielka od języka polskiego)

      Usuń
    2. A jednak biologia? Ja wybieram kierunek powiązany z historią.Tak, o czym piszesz na nowym blogu? Chyba Twoja nauczycielka nie wchodzi na tą stronę?

      Usuń
    3. Jednak, ale genetyki nienawidzę. To będzie tajemnica HE HE HE. A ta nauczycielka będzie tam wchodzić, bo jest mym takim prekursorem czy coś...nie wiem

      Usuń
    4. Ja to miałam i nie chcę do tego powracać...Ty zła!

      Usuń